- Czy Witold był sportowcem? Odpowiedz jest jednoznaczna: tak! Lecz nie w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Pilecki nie grał w piłkę nożną, siatkówkę i nie jeździł wyczynowo na nartach, a przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Interesował się sportem w rozumieniu ówczesnej epoki, odpowiadającemu jego szlacheckiemu pochodzeniu oraz celom i wartościom (praca na rzecz ojczyzny). Jeździł konno, ćwiczył fechtunek i posługiwanie się bronią palną.
- Pilecki bajecznie jeździł na koniu (dlatego tak nazwał swoją ulubioną klacz). Bajka była arabką przeszkoloną do walki zbrojnej.
- Pilecki w młodości współtworzył drużyny polskiego ruchu harcerskiego. Na ziemiach rosyjskich pełnił niższą funkcję przywódczą (zastępowego) w rodzącym się w Orle harcerstwie. W założeniach twórcy ruchu skautowskiego miała to być apolityczna organizacja. Nie mogło być o tym jednak mowy w zniewolonej Rzeczpospolitej. Zajęcia terenowe stanowiły przygotowanie do służby ojczyźnie, zwłaszcza wojskowej. Harcerstwo ukształtowało Pileckiego, dało mu wzorce, którym był wierny całe życie. Stanowiło kontynuację domowego wychowania patriotycznego.
- Jak zdobyć żonę (według Pileckiego)? Zaprzyjaźnić się (Witold zaoferował Marii pomoc przy realizacji szkolnego przedstawienia). Wyeliminować konkurentów ("Lotnik powinien latać, a nie pedałować" - Pilecki schował rower pilotowi, który smalił cholewki do jego wybranki). Zaimponować jej i... pamiętać o kwiatach (Witold, przejeżdżając konno obok domu Marii, wrzucał je przez okno, a one zawsze lądowały na jej łóżku).
- Ze wspomnień o Pileckim i ze zdjęć wyłania się człowiek rodzinny, przyjacielski, lubiący dzieci. Sprawia im niespodzianki, tak jak swojej żonie. Przed jej powrotem z pracy Witold przebiera dzieci w najróżniejsze stroje i mundurki, organizując Marii miłe powitanie.
- Pilecki powszechnie znany jest jako rotmistrz. Ten stopień wojskowy jest od wieków obecny w polskiej kulturze narodowej i oznacza tego, który wodzi roty kawalerii. Szlachcic powinien służyć konno i tak też Polacy ścierali się np. z Tatarami, Turkami itd. Tego rodzaju służba wojskowa wymagała sprawnego posługiwania się bronią palną oraz mistrzowskiego fechtunku. Pilecki doskonale jeździł konno, uczestniczył w zawodach hippicznych. Gospodarując na ojcowiźnie, zebrał młodzież z okolicznych wsi i utworzył ułański szwadron krakusów, z którym brał udział w sportowych konkursach. Ponadto w swojej małej ojczyźnie zorganizował Ochotniczą Straż Pożarna, zostając jej naczelnikiem.
- Jak wychować dziecko (według Pileckiego)? Nauczyć pływania (Wrzuć do wody i krzyknij: „Teraz płyń”). Dać prawo jazdy (Rozkaż 6 latkowi pojechać bryczką odebrać mamę z pracy). Wymagać i wyznaczać granice (Andrzej podczas wyprawy po mamę miał nie używać bata, czyli nie przekraczać prędkości. Złamał zakaz ojca, który bardzo się na niego zdenerwował).
- Witold podczas kampanii polskiej dowodził plutonem kawalerii. To właśnie wtedy zginęła Bajka, za co Pilecki odpłacił najeźdźcom, niszcząc kilka niemieckich czołgów. Stosunkowo późno rozwiązał swoją jednostkę - w połowie października, przechodząc do konspiracji.
- Witold jest najbardziej znany z akcji przedostania się do obozu koncentracyjnego w Auschwitz i stworzenia tam w ekstremalnie trudnych warunkach, siatki konspiracyjnej. Na każdym etapie działań ryzykował życie. W obozie mógł zginąć z głodu, wycieńczenia, chorób, czy tylko dlatego, że nie spodobał się któremuś z wartowników. Swoje zadanie wykonał znakomicie. Organizacja szybko się rozrastała, na początku dzięki więźniom działającym w TAP. Ze słynnych postaci w obozie należał do niej, m. in. bokser o pseudonimie Teddy. Pilecki przygotował, także z sukcesem, plan ucieczki z obozu.
- Podczas akcji w obozie Pilecki używał personaliów, uznanego za zmarłego Serafińskiego. Po ucieczce z Auschwitz Serafiński - żywy i w dobrym zdrowiu zaprzyjaźnił się z Pileckim i ukrywał go. Wspólnie snuli plany zbrojnego wyzwolenia więźniów Oświęcimia. W domu Serafińskiego powstała pierwsza wersja raportu Witolda. Ostatecznie z akcji odbicia więźniów nic nie wyszło, a Pilecki wrócił do stolicy.
- Decyzja Witolda o przystąpieniu do powstania warszawskiego nie była łatwa. Decydując się na walkę, łamał rozkaz i przysięgę. Będąc członkiem głęboko zakonspirowanej siatki organizacji NIE nie powinien ryzykować, narażając na szwank sprawę niepodległości Ojczyzny. W wyzwolonym obozie jenieckim w Murnau, gdzie Pilecki był przetrzymywany po powstaniu, zameldował dowództwu o złamaniu rozkazu. Uznano, że działał w stanie wyższej konieczności.
- Wiara była źródłem odwagi i niezłomności Witolda. Dodawała mu sił, gdy przebywał w komunistycznym więzieniu torturowany przez doświadczonego oficera NKWD i MBP Józefa Różańskiego. Pilecki został rozpracowany przez sowiecką bezpiekę, był traktowany jako wróg nr 1 posiadający szerokie kontakty, duże możliwości, zagrażający najważniejszym funkcjonariuszom partyjnym.
- Pilecki, katowany w barbarzyński sposób, był z więzienia dowożony na rozprawy sądowe. Proces pokazowy miał przedstawić społeczeństwu, jak nowa władza będzie traktować wrogów systemu. Wyrok był łatwy do przewidzenia. Kara śmierci. Witold do końca odrzucał fałszywe oskarżenia i podkreślał swoje oddanie Ojczyźnie. Właśnie dlatego musiał zginąć.